Dorosły człowiek uczy się przede wszystkim „głową, sercem i ręką”. Dzieci uczą się inaczej. Zbierają swoje doświadczenia „ręką, sercem i głowa”. Dlatego podczas lekcji przyrody uczniowie pod czujnym okiem nauczyciela przeprowadzali samodzielnie doświadczenia, które miały na celu przybliżyć wszystkim dzieciom świat natury.
Taki rodzaj zajęć ma na celu zachęcić do odkrywania różnych zjawisk, jak również rozwinąć zdolności poznawcze, a z czasem i umiejętności wyciągania wniosków płynących z obserwacji i doświadczeń.
Na lekcjach „gościły” żywe organizmy – ślimaki hodowane przez Stasia Steciaga, czy ropucha, którą spotkaliśmy w naszym szkolnym ogródku. Wspólnie na świeżym powietrzu podziwialiśmy także świat widziany przez „camerę obscurę”. Równie interesujące były doświadczenia wykonane przez Natalię Ciężabkę i Olka Chrobaka, którzy zademonstrowali „wybuch wulkanu” zaś Krzysiu Łojek pokazał jak w prosty sposób wykonać lampkę lavę a Weronika Miszkiewicz wprowadziła nas w świat chemii i fizyki – zaprezentowała doświadczenie z gasnącym płomieniem na wodzie.
Wszyscy po takich zajęciach tryskali energią i aktywnie zdobytą wiedza.